{"title":"O tym, jak Adam Walaszek wytrwał przy własnej drodze","authors":"M. Kula","doi":"10.4467/25444972smpp.23.005.17691","DOIUrl":null,"url":null,"abstract":"Gdy poproszono mnie o przygotowanie paru słów w związku z jubileuszem Kolegi, przed oczyma przesunął mi się film wzajemnych kontaktów przez kilkadziesiąt lat2. Prawda, że w piaskownicy nie bawiliśmy się razem. Zresztą różnica wieku pomiędzy nami była wtedy większa niż dziś (sic!). W późniejszych latach jednak blisko współpracowaliśmy. Nawet poczuwam się do tego, że mogłem Jubilata zepchnąć na złą drogę. Obserwując mianowicie jego coraz głębsze wchodzenie w problematykę emigracji, zapytałem kiedyś, czy choć raz nie zająłby się czymś innym. Wiem, że w nauce trzeba być specjalistą – ale wiem też, że w historii świata jest dużo ciekawych rzeczy. Szczęśliwie dla siebie i świata Adam Walaszek poszedł jednak dalej swoją drogą. Ja zaś, myśląc o niej z okazji jubileuszu, zdałem sobie sprawę, przy jak różnych zagadnieniach, którymi się sam zajmowałem, sięgałem do jego dorobku. W humanistyce są dwa podstawowe podejścia (to mówię amatorsko, bez konsultacji z metodologami!). Jedno to przyglądanie się wybranemu, relatywnie ograniczonemu zagadnieniu, a drugie to szerokie podejście do dawnych i współczesnych dziejów. Walaszek badał migracje, przede wszystkim do USA, ja zaś skorzystałem na lekturze jego dorobku, gdy zajmowałem się migracją do Brazylii. Różnice sytuowania się obydwu grup na nowych miejscach były bardzo ciekawe. Do dorobku Walaszka zdarzyło mi się nawiązywać także przy refleksji, jaką prowadziłem nad połączeniem wątku narodowego i rewindykacji materialnych w ruchach społecznych. Migranci nieraz buntowali","PeriodicalId":399721,"journal":{"name":"Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny","volume":"40 1","pages":"0"},"PeriodicalIF":0.0000,"publicationDate":"2023-05-31","publicationTypes":"Journal Article","fieldsOfStudy":null,"isOpenAccess":false,"openAccessPdf":"","citationCount":"1","resultStr":null,"platform":"Semanticscholar","paperid":null,"PeriodicalName":"Studia Migracyjne – Przegląd Polonijny","FirstCategoryId":"1085","ListUrlMain":"https://doi.org/10.4467/25444972smpp.23.005.17691","RegionNum":0,"RegionCategory":null,"ArticlePicture":[],"TitleCN":null,"AbstractTextCN":null,"PMCID":null,"EPubDate":"","PubModel":"","JCR":"","JCRName":"","Score":null,"Total":0}
引用次数: 1
Abstract
Gdy poproszono mnie o przygotowanie paru słów w związku z jubileuszem Kolegi, przed oczyma przesunął mi się film wzajemnych kontaktów przez kilkadziesiąt lat2. Prawda, że w piaskownicy nie bawiliśmy się razem. Zresztą różnica wieku pomiędzy nami była wtedy większa niż dziś (sic!). W późniejszych latach jednak blisko współpracowaliśmy. Nawet poczuwam się do tego, że mogłem Jubilata zepchnąć na złą drogę. Obserwując mianowicie jego coraz głębsze wchodzenie w problematykę emigracji, zapytałem kiedyś, czy choć raz nie zająłby się czymś innym. Wiem, że w nauce trzeba być specjalistą – ale wiem też, że w historii świata jest dużo ciekawych rzeczy. Szczęśliwie dla siebie i świata Adam Walaszek poszedł jednak dalej swoją drogą. Ja zaś, myśląc o niej z okazji jubileuszu, zdałem sobie sprawę, przy jak różnych zagadnieniach, którymi się sam zajmowałem, sięgałem do jego dorobku. W humanistyce są dwa podstawowe podejścia (to mówię amatorsko, bez konsultacji z metodologami!). Jedno to przyglądanie się wybranemu, relatywnie ograniczonemu zagadnieniu, a drugie to szerokie podejście do dawnych i współczesnych dziejów. Walaszek badał migracje, przede wszystkim do USA, ja zaś skorzystałem na lekturze jego dorobku, gdy zajmowałem się migracją do Brazylii. Różnice sytuowania się obydwu grup na nowych miejscach były bardzo ciekawe. Do dorobku Walaszka zdarzyło mi się nawiązywać także przy refleksji, jaką prowadziłem nad połączeniem wątku narodowego i rewindykacji materialnych w ruchach społecznych. Migranci nieraz buntowali