{"title":"1776","authors":"Alain Kerhervé","doi":"10.2307/j.ctt7zvqt9.11","DOIUrl":null,"url":null,"abstract":"Wiosn a 1776 r. podzia y polityczne wśród szlachty, juz wcześniej bardzo wyraźne, na skutek wydarzeń ostatnich lat, sta y sie jeszcze bardziej ostre. Wzajemna nieche ć, pog e biana obustronnymi oskarz eniami o zdrade i przyczynienie sie do katastrofy rozbioru, pote gowa a i tak napie t a sytuacje w kraju. Letarg, w jaki popad a cze ść polskich elit po doznanych kle skach, powoli mija a opozycja nie zamierza a tym razem, jak przed sejmem rozbiorowym, zbojkotować wyborów. Wszyscy zdawali sobie wie c sprawe , z e latem, podczas zgromadzeń sejmikowych, dojdzie do gwa townych starć zwolenników i przeciwników króla. Nieuchronność kolejnego, nadci agaj acego konfliktu wewne trznego pote gowa a świadomość wagi spraw, jakie mia y być dyskutowane podczas obrad najbliz szego sejmu. Poprzedni parlament powo a do z ycia Rade Nieustaj ac a, organ w adzy wykonawczej, be d acy namiastk a rz adu, któr a teraz zamierzano dopasować do swoich zamierzeń. Stronnictwo królewskie chcia o uczynić j a sprawnym narze dziem, za pomoc a którego w adca be dzie kreowa polityke kraju, opozycja jednak mia a zgo a odmienne wobec niej plany. Zwie kszono równiez do 30 tys. planowan a liczebność polskiego wojska, jednak brak środków oraz problemy z rekrutacj a nie pozwoli y na realizacje uchwa y. Otoczenie królewskie liczy o na przychylność sejmu w tej kwestii, opozycja jednak nie by a skora w danym momencie do bezwarunkowego popierania tego projektu. Jeśli dodamy do tego kontrowersje zwi azane z przysz ości a świez o","PeriodicalId":300502,"journal":{"name":"Memoirs of the Court of George III","volume":"13 1","pages":"0"},"PeriodicalIF":0.0000,"publicationDate":"2021-02-25","publicationTypes":"Journal Article","fieldsOfStudy":null,"isOpenAccess":false,"openAccessPdf":"","citationCount":"0","resultStr":"{\"title\":\"1776\",\"authors\":\"Alain Kerhervé\",\"doi\":\"10.2307/j.ctt7zvqt9.11\",\"DOIUrl\":null,\"url\":null,\"abstract\":\"Wiosn a 1776 r. podzia y polityczne wśród szlachty, juz wcześniej bardzo wyraźne, na skutek wydarzeń ostatnich lat, sta y sie jeszcze bardziej ostre. Wzajemna nieche ć, pog e biana obustronnymi oskarz eniami o zdrade i przyczynienie sie do katastrofy rozbioru, pote gowa a i tak napie t a sytuacje w kraju. Letarg, w jaki popad a cze ść polskich elit po doznanych kle skach, powoli mija a opozycja nie zamierza a tym razem, jak przed sejmem rozbiorowym, zbojkotować wyborów. Wszyscy zdawali sobie wie c sprawe , z e latem, podczas zgromadzeń sejmikowych, dojdzie do gwa townych starć zwolenników i przeciwników króla. Nieuchronność kolejnego, nadci agaj acego konfliktu wewne trznego pote gowa a świadomość wagi spraw, jakie mia y być dyskutowane podczas obrad najbliz szego sejmu. Poprzedni parlament powo a do z ycia Rade Nieustaj ac a, organ w adzy wykonawczej, be d acy namiastk a rz adu, któr a teraz zamierzano dopasować do swoich zamierzeń. Stronnictwo królewskie chcia o uczynić j a sprawnym narze dziem, za pomoc a którego w adca be dzie kreowa polityke kraju, opozycja jednak mia a zgo a odmienne wobec niej plany. Zwie kszono równiez do 30 tys. planowan a liczebność polskiego wojska, jednak brak środków oraz problemy z rekrutacj a nie pozwoli y na realizacje uchwa y. Otoczenie królewskie liczy o na przychylność sejmu w tej kwestii, opozycja jednak nie by a skora w danym momencie do bezwarunkowego popierania tego projektu. Jeśli dodamy do tego kontrowersje zwi azane z przysz ości a świez o\",\"PeriodicalId\":300502,\"journal\":{\"name\":\"Memoirs of the Court of George III\",\"volume\":\"13 1\",\"pages\":\"0\"},\"PeriodicalIF\":0.0000,\"publicationDate\":\"2021-02-25\",\"publicationTypes\":\"Journal Article\",\"fieldsOfStudy\":null,\"isOpenAccess\":false,\"openAccessPdf\":\"\",\"citationCount\":\"0\",\"resultStr\":null,\"platform\":\"Semanticscholar\",\"paperid\":null,\"PeriodicalName\":\"Memoirs of the Court of George III\",\"FirstCategoryId\":\"1085\",\"ListUrlMain\":\"https://doi.org/10.2307/j.ctt7zvqt9.11\",\"RegionNum\":0,\"RegionCategory\":null,\"ArticlePicture\":[],\"TitleCN\":null,\"AbstractTextCN\":null,\"PMCID\":null,\"EPubDate\":\"\",\"PubModel\":\"\",\"JCR\":\"\",\"JCRName\":\"\",\"Score\":null,\"Total\":0}","platform":"Semanticscholar","paperid":null,"PeriodicalName":"Memoirs of the Court of George III","FirstCategoryId":"1085","ListUrlMain":"https://doi.org/10.2307/j.ctt7zvqt9.11","RegionNum":0,"RegionCategory":null,"ArticlePicture":[],"TitleCN":null,"AbstractTextCN":null,"PMCID":null,"EPubDate":"","PubModel":"","JCR":"","JCRName":"","Score":null,"Total":0}
Wiosn a 1776 r. podzia y polityczne wśród szlachty, juz wcześniej bardzo wyraźne, na skutek wydarzeń ostatnich lat, sta y sie jeszcze bardziej ostre. Wzajemna nieche ć, pog e biana obustronnymi oskarz eniami o zdrade i przyczynienie sie do katastrofy rozbioru, pote gowa a i tak napie t a sytuacje w kraju. Letarg, w jaki popad a cze ść polskich elit po doznanych kle skach, powoli mija a opozycja nie zamierza a tym razem, jak przed sejmem rozbiorowym, zbojkotować wyborów. Wszyscy zdawali sobie wie c sprawe , z e latem, podczas zgromadzeń sejmikowych, dojdzie do gwa townych starć zwolenników i przeciwników króla. Nieuchronność kolejnego, nadci agaj acego konfliktu wewne trznego pote gowa a świadomość wagi spraw, jakie mia y być dyskutowane podczas obrad najbliz szego sejmu. Poprzedni parlament powo a do z ycia Rade Nieustaj ac a, organ w adzy wykonawczej, be d acy namiastk a rz adu, któr a teraz zamierzano dopasować do swoich zamierzeń. Stronnictwo królewskie chcia o uczynić j a sprawnym narze dziem, za pomoc a którego w adca be dzie kreowa polityke kraju, opozycja jednak mia a zgo a odmienne wobec niej plany. Zwie kszono równiez do 30 tys. planowan a liczebność polskiego wojska, jednak brak środków oraz problemy z rekrutacj a nie pozwoli y na realizacje uchwa y. Otoczenie królewskie liczy o na przychylność sejmu w tej kwestii, opozycja jednak nie by a skora w danym momencie do bezwarunkowego popierania tego projektu. Jeśli dodamy do tego kontrowersje zwi azane z przysz ości a świez o